Jak zawsze zaczęło się niewinnie, obiekt pięknie usytuowany,
bujna roślinność, pięknie wytyczone ścieżki i to powietrze… z każdym krokiem byliśmy
coraz weselsi i czuliśmy uwielbienie dla tego miejsca i jego atmosfery. Dopiero
po kilku dniach badania wykryły w naszych ubraniach pierwiastki czynne stymulujące
korę mózgową jak narkotyk.
Tak, byliśmy w dawnych zakładach PRONIT, które nie tylko
produkowały płyty winylowe ale także prowadziły produkcje dla wojska, materiały
wybuchowe nie jednokrotnie oparte na materiale rozszczepialnym. W laboratorium
do którego dotarliśmy produkowano psychoaktywne środki dla żołnierzy w
projekcie „Universal Sołdat”. Przed nami otworem stały spalarnie gdzie
utylizowano nie tylko materiały eksperymentalne ale również tak zwany „czynnik
L” czyli ciała na których prowadzone eksperymenty. Obecnie jedna spalarnia wciąż pracuje i dostęp jest niemożliwy.
Władze ogłosiły że została przekształcona w kotłownie miejską … tylko dlaczego
jest pilnie strzeżona przez ultra wojskowe systemy zabezpieczeń ??
Największą radioaktywność terenu występuje w miejscach gdzie
szkolono „czynnik L”, jest to tak zwana „szkoła”, radiacja jest tak silna że
oderwała ołowiana farbę od ścian co doskonale widać na dokumentacji
fotograficznej.
Na ścianach wciąż znajdują się liczniki Geigera rejestrujące
promieniowanie, w ich pobliżu natknęliśmy się na tajemniczy niebieski proszek
którego właściwości są wciąż badane. W kolejnym
pomieszczeniu widać skorodowane zbiorniki z ciężką wodą która rozpełzała się po
podłodze i przenika w głąb ziemi.
Wszędzie widać pospiech jaki towarzyszył opuszczaniu
obiektu, stosy dokumentacji i pozostawione chemikalia. Roślinność pod wpływem
promieniowania zamienia teren w niedostępną dżunglę. Ktoś chce zatrzeć ślady i pospiesznie rozbiera
budynki a podziemne kompleksy są zalewane wodą. Widzieliśmy ślady po
beczkowozach.
Przy głównej bramie jest kilka budynków „wynajętych”
prywatnym firmom. Nie wiemy jakie kryją tajemnice. Ochrona pojawia się w oka
mgnieniu po przekroczeniu stery użytkowej.
Jest jeszcze najodleglejsza cześć zachodnia ciągnącą się do
Tadeuszowa jednak tam wciąż trawa produkcja czego dowodem są znaki o transporcie
materiałów wybuchowych i ochrona w zielonej Nivie. Tam nie dotarliśmy…
Więc jeśli masz kombinezon OP1 i spory zapas węgla możesz
ruszać, my na terenie wytrzymaliśmy tylko 5 godzin do momentu kiedy mutacja od
promieniowania zaczęła przeszkadzać w chodzeniu…
pokój socjalny
tu stały stosy uranowe
eksperymentalne teleportery
ostatni wpis...
schron
czynnik X - musimy spróbować
wersja dożylna
gotowe do wysyłki
gablota obserwacyjna
zalany obiekt
tajna dokumentacja
przekazy podprogowe
wciąż pracuje
prześwietlony czujnik od radiacji
atak przyrody
ciężka woda
spalarnia - teraz kotłownia
tu obiekt nitryfikacyjny
stara spalrnia
pobieram dla nauki...
???
pora wracać
ulegli mutacji:
Ciastek
Grzeldi
Elgonczo
Krajobraz z Gears of War normalnie....
OdpowiedzUsuńSz.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń