środa, 2 września 2009

exploracje - hotel FSO


Pewnego ciepłego wieczoru trafiliśmy do miłego hotelu, zapraszał nas gościnnie otwartymi drzwiami wiec weszliśmy. Niestety wszechobecny bałagan wskazywał że dawno nikt tam nie sprzątał. Zaczęliśmy szukać dogodnego noclegu ale po sam dach nc nie było. Zostało nam tylko zrelacjonowanie wizyty. W jej trakcie trafiliśmy na kilka artefaktów, jeden z nich towarzyszył nam przy innych wyprawach :) 











 chyba uran albo pluton



 ups


 smakowe

 surfing
 latający dywanik



szukali noclegu:
Grzeldi
Ciastek (foto)
Elgonczo