Jak już się rozkręciliśmy basenami ruszyliśmy na Skre, tu
podobne, przestronny bufet z gościnnymi grafiti oraz baseny tylko dla nas – ma się
karnet open to się wchodzi wszędzie J
Zaintrygowała nas korona stadionu i wieża niestety dostęp
był bardzo trudny (ochrona i wysokie płoty) mimo wejścia do środka i odnalezienie
tajemniczego korytarza drzwi prowadziły tylko do klibli więc korona i wieża nie
zostały zdobyte...
z karnetami zwiedzali:
Grzeldi
Elgonczo
jakby co, piszę się na następną waszą wyprawę- jeśli oczywiście zechcecie wziąć ze sobą kobietę ;)
OdpowiedzUsuńpodanie z 2 zdjęciami + CV + rekomendacja exploratora + karta pływacka i pizza xxl dla nas :)
OdpowiedzUsuńpodanie, zdjęcia i CV da się załatwić. Karty pływackiej brak ale pływać umiem (tzn po wrzuceniu do wody nie idę na dno). gorzej z rekomendacją niestety nie mówiąc juz o tym, że studencki portfel nie podołałby zakupieniu pizzy xxl :O
OdpowiedzUsuń