Jak już się rozkręciliśmy basenami ruszyliśmy na Skre, tu
podobne, przestronny bufet z gościnnymi grafiti oraz baseny tylko dla nas – ma się
karnet open to się wchodzi wszędzie J
Zaintrygowała nas korona stadionu i wieża niestety dostęp
był bardzo trudny (ochrona i wysokie płoty) mimo wejścia do środka i odnalezienie
tajemniczego korytarza drzwi prowadziły tylko do klibli więc korona i wieża nie
zostały zdobyte...
z karnetami zwiedzali:
Grzeldi
Elgonczo