Kolejna wizyta w Otwocku, znów ciągnie nas do szpitalnych
klimatów jednak szpital nr 2 był doskonale zabezpieczony. Jedynie okoliczne
garaże i zaplecze sa dostępne.
Po godzinie jazdy trafiliśmy wreszcie do bazy PKS, niestety
dyrektora nie było, bilety wyprzedane i wszyscy w trasie. Paliwa nie było w
dystrybutorach a garaże puste. Zdrzemnęliśmy sie w pokoju wypoczynkowym i tuż przed zmrokiem obejrzeliśmy pozostałości i zamknęliśmy drzwi za
sobą…
czekali na autobus:
Grzeldi (foto)
Elgonczo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz