Jak mówi historia zakład powstał dzięki posagowi 7 córek a nazwę
otrzymał po Ursusie z Quo vadis.
Produkowano w nim od armatury, przez silniki, ciągniki aż po
czołgi. Niestety jak wiemy przemysł ciężki jest za ciężki i nie był w stanie
się wyżywić. Od prawie 10 lat pustoszeją jego hale i Ursus jest demontowany,
burzony, grabiony i sprzedawany. Gdzieniegdzie trwa jednak produkcja…
Dzięki życzliwości ochrony i naszemu sprytowi nie tylko odwiedziliśmy
opuszczone hale ale również jeszcze w pełni wyposażoną. Jedna z opuszczonych
hal zatyka swoim ogromem i aż się prosi o wykorzystanie.
Poza halami sa również i budynki administracyjne,
poprodukcyjne i inne takie tam wiecie…
Miejsce na pewno
warte zobaczenia, zamierzamy tam wrócić :)
suwali suwnicą:
Ciastek
Grzeldi
Elgonczo