jest ( a raczej był ) jednym z najdziwniejszych miejsc jakie
odwiedziliśmy, ma w sobie cos tak surrealistycznego ze nawet będąc tam nie wierzyliśmy
że istniał...
trochę
historii: Obiekt na powierzchni 61500m2 składający się z szeregu
budynków o przeznaczeniu hotelowym, rekreacyjnym, medycznym, administracyjnym.
Teren zalesiony starodrzewem. Budynki mieszkalne 3500m2 - pokoje
hotelowe, sale konferencyjne, jadalnie, hole, sale wykładowe i
telewizyjne. Garaże 1800m2. Chłodnie pralnie, magazyny żywności, kuchnie 400m2.
Baseny wewnętrzne 600 m2, zewnętrzne 1500m2 - łącznie z filtrami i armaturą.
Dwa ujęcia wody głębokościowe, cztery kotłownie. Trzy korty tenisowe
ukończone, trzy nowe korty w budowie. Kawiarnia 200m2. Taras wypoczynkowy 300m2
Oczka wodne, pole szachowe, staw 300m2.
Twórcą był
Stanisław Szczepaniak który wiele lat spędził jako lekarz w
Afryce i tam zetknął się z niewytłumaczalnymi zdarzeniami (opisuje je w
książkach). Jest autorem kilku książek w tym Upiory Afryki 2 tomy. W ośrodku
stworzył Panoramę Dla Religijnie Uzależnionych podważając sensowność wszystkich
religii wierząc ze bóg jest naturą i mamy z nią żyć w zgodzie. Jego ośrodek był
piętnowany a on sam uznawany za szaleńca choć sa i tacy co twierdza ze wyleczył
ich z nieuleczalnych chorób. Kim bym nie wiem ale kilka lat temu dotarłem do
filmu o ośrodku który jest obecnie opublikowany w Internecie: http://www.youtube.com/watch?v=4hg96ZjIVe0
Nie zmienia to wciąż faktu że obiekt był a resztki są niesamowite
i warto je zobaczyć zanim zostanie kompletnie zniszczony. Szczególnie sympatyczne
sa nosorożce…
nie będzie pasować...
jest moc...
w ośrodku leczyli sie:
Grzeldi
Ciastek
Elgonczo