Jak co roku zima ruszyliśmy obstalować miejscówkę na letni
wypoczynek, tym razem miał go nam zapewnić słynny z gorących imprez Ośrodek
Pol-Hot. Senny ochroniarz jak zobaczyła nasze legitymacje SANEPIDu wpuścił nas
od razu. Jak co roku marudziliśmy przebieraliśmy w pokojach, stołówka i
zaplecza dokładnie sprawdziliśmy i do niczego nie można się było przyczepić. Zastanowił
nas tylko nieporządek na korytarzu, kto zostawił tam krzesło ??
Ożywiliśmy się po wizycie w saunie a potem… biblioteka, istna
góra książek. Oj było w czym wybierać. Zaczytaliśmy się na kilka godzin i nawet
wypożyczyliśmy kilka białych kruków jak postmodernistyczny horror skreślony reka
W. Jaruzelskiego – „Przemówienia”
Od czytanie tak zgłodnieliśmy że z zamrażarki ośrodkowej zwinęliśmy
kiełb achy i spreparowaliśmy ognisko … dodam ze było -32 stopnie…
korzystali z biblioteki:
Ciastek
Grzeldi
Elgonczo