Targani nieodparta checią zrobienia czegoś ekscytującego wybraliśmy
się do Słowackiego Raju. Na jego wybór wpłynęła jego dzikość i
nieprzewidywalność. I właśnie to dostaliśmy. J
Na początek poszła Sucha
Bela najczęściej odwiedzane miejsce. Kiedy spytaliśmy strażnika czy duzo
turystów odpowiedział tylko enigmatycznie „wysoka woda”. Potem dowiedzieliśmy się
co miał na mysli J Zdjęcia
nie pokazują potoków płynących obok tylko szlak którym mieliśmy iść. Poszliśmy a
co nas spotkało warto zobaczyć. :)
Drugi dzień to malowniczy Przełom Hornadu oglądany z wysokości urwiska lub stupaczek
zawieszonych 30m nad wodą. Potem Szlak 12 Wodospadów i Klasztorisko.
Wszystkim życzę
takich emocji i radości jakie nam dał pierwszego dnia deszcz i słońca na
wysuszenie dnia następnego.
Na pewno tam wrócimy…
smakowy :)
dziki słowackorajski ryś
mokre buty mieli:
Martuchna
Robi
Krzysiek
Grzeldi (foto)
Elgonczo (foto)